Kolejny raz nasi uczniowie wśród laureatów Międzyszkolnego Konkursu Poetyckiego im. Łukasza Uniejewskiego
W piątek, 22 marca odbyło się rozstrzygnięcie siódmej edycji Międzyszkolnego Konkursu Poetyckiego imienia Łukasza Uniejewskiego. Organizatorem konkursu było I Liceum Ogólnokształcące im. gen. Władysława Sikorskiego we Włoszczowie.
Wśród laureatów tej edycji znaleźli się uczniowie i uczennice z Zespołu Placówek Oświatowych w Olesznie. Byli to:
• II miejsce - Julia Omasta – uczennica klasy IIIa (gimnazjum),
• III miejsce- Kamila Gacia – uczennica klasy VII ( szkoła podstawowa),
• wyróżnienie Katarzyna Migacz – uczennica klasy IIIb (gimnazjum).
Wiersze oceniało jury w składzie: p. Halina Łuszcz, p. Tadeusz Stolarski, p. Iwona Boratyn, p. Michał Staniaszek i p. Justyna Kowalska. Nagrody wręczył wicestarosta włoszczowski p. Łukasz Karpiński.
Laureatom serdecznie gratulujemy!
Poniżej zamieszczamy wybrane nagrodzone wiersze.
Teresa Szczepańska – nauczyciel języka polskiego
Przyjaciółka
Zamieszkała gdzieś w środku,
bardzo głęboko.
Zna każdą moją myśl,
słyszy każde słowo.
Nie da się oszukać,
porzucić, zostawić.
Czasem, kiedy jestem sama,
mówi do mnie, uśmiecha się.
Chce mi chyba coś powiedzieć,
ale ja nie chcę słuchać.
Uciekam wtedy do ludzi,
głośno śpiewam, śmieję się.
Ale ona mnie nie goni.
Czeka cierpliwie, bo wie,
że ja wrócę i znów będę sama.
A wtedy zacznie do mnie mówić:
„Jestem tu z tobą.
To ja, twoja przyjaciółka
Depresja….”
I tego boję się najbardziej…
Stchórzyłam
Znów Go widziałam.
Stał w deszczu, na ulicy.
Patrzył przed siebie wzrokiem,
który nie widzi.
Chciałam podejść i zapytać:
- Dlaczego tak stoisz?
- Dlaczego mokniesz na deszczu?
- Dlaczego nigdy się nie uśmiechasz?
Nie podeszłam. Stchórzyłam.
A On odwrócił się bez słowa i odszedł.
Podpierając się swoją starczą laską.
Może jutro zdobędę się na odwagę
i porozmawiam …..
z moim Dziadkiem…
Marzenie
W głowie dźwięczna pustka
Serce też jakby uśpione
Gdyby można przeżyć wszystko
co w nocy zostało wyśnione.
Gdyby każdy umiał marzyć
Gdyby w zgodzie z sobą żyć
Kochać ludzi i zwierzęta
Płazy , gady i ptaszęta
Gdyby każdy z nas
Dorósł trochę , bo już czas
Pozbawiony byłby świat
Zła , wrogości , wszelkich wad.
13.01.2019
Tego dnia spacerowałam po ulicy
czułam ciepło bo wtedy oddałam serce
a kolejne piękniejsze dostałam w podzięce
Nawet staruszek co na mrozie nocował
ostatnie grosze innym ofiarował
Bogacze co zawsze się spieszyli
tego poranka ze swoją hojnością
również się nie kryli
I wróciłam do domu przepełniona radością
myśląc jak wiele jest wokół miłości
Dzieci do nieba unosiły lampiony
i rzucały gwiazdy aż po nieboskłony
Lecz jedna z nich - plejada światła
donośnie i krzykliwie spadła!
Bo kiedy podawaliśmy sobie dobra iskierki
ktoś wziął nóż do plugawej ręki
i zranił nim człowieka……
Wszyscy zamarli w tamtą godzinę
a nazajutrz okryli się w zadumy chwilę
Zrozumiałam że na tym świecie
nawet co dobre - niszczymy w afekcie
Budujemy domy i je burzymy
Tworzymy mosty i je niszczymy
Wrony
Wsiadłam do autobusu zmierzając do szkoły.
Za mną zasiadły dwie podstarzałe wrony.
Jedna lepsza od drugiej……
takie rozgadane, takie roześmiane.
Kwiaciarkę określiły bankruta mianem
bo sklep sprzedała, żeby stał się barem.
A potem interes zwinąć musiała
bo chorą na nowotwór córkę miała.
Nie wiedziały też, że staruszek ,co zawsze pijany,
popadł w alkoholizm rozpaczą wiedziony
Przez śmierć miłości jego - ukochanej żony
którą całe życie wznosił nad wszystkie ikony.
Zaś pani Jadwiga, kobieta stateczna,
co jej wizyta w kościele była sporadyczna,
bo nogi miała chore poważnie
przez dewotki nazwana była bezbożnicą straszną
I rozmawiały tak przez całą drogę
aż przystanek ominęły wrony prawe i mądre.
A kierowca słysząc te brednie okropne
postanowił plotkary ukarać bezzwłocznie!
Nie zawrócił
mimo próśb i gróźb rozkrzyczanych wron.
Plotkary wyleciały z autobusu w pośpiechu
za sobą pozostawiając salwy krytycznego śmiechu
„Nie sądź, bo sam będziesz sadzony! „-
-o tym przysłowiu zapomniały
Wścibskie, straszne wrony.