„Braterski” biwak z przyjaciółmi - 17.02 - 19.02.2017 r.
Harcerze z 34 Wielopoziomowej Drużyny Harcerskiej z Oleszna gościli swoich przyjaciół z Klubu Turystyki Pieszej „Dreptak” ze Świeszyna koło Koszalina. Nasze zimowe ferie już się zakończyły, a nasi przyjaciele mają je na półmetku. Druhowie Klubu Turystyki Pieszej „Dreptak” zwiedzają piękne zakątki naszego województwa świętokrzyskiego.
W piątkowe popołudnie nasi przyjaciele postanowili nas odwiedzić przed Dniem Myśli Braterskiej, który przypada na 22 lutego. Bardzo ucieszyliśmy się z tego spotkania. Wiadomo, tak duża odległość między Olesznem a Koszalinem sprawia, że nie często możemy ze sobą bywać. E-maile, telefony to nie to, co wzajemne przebywanie obok siebie, wspólne rozmowy czy zabawy.
To nasze przyjacielskie spotkanie było wyrazem podstawowego założenia ruchu skautowego, czyli braterstwa wszystkich skautów świata - bez względu na wiek, pochodzenie, wyznanie czy przekonania. Braterstwo, obok służby i pracy nad sobą, jest jedną z trzech podstawowych zasad skautingu.
W piątkowy wieczór mieliśmy okazję do wzajemnego poznania się, zwłaszcza z druhami, którzy po raz pierwszy przyjechali do Oleszna. Najważniejszym jednak było to, że pobyliśmy razem. Były pląsy i zabawy. Wspólne śpiewanie piosenek zorganizowaliśmy na zasadzie „swoistego i niepowtarzalnego” karaoke.
W sobotę po śniadaniu odbyliśmy kilkugodzinny rajd pieszy do Chotowa i na cmentarz w Olesznie. Zapaliliśmy znicze przy pomniku w Chotowie oraz na grobach poległych żołnierzy AK, oddając im hołd za walkę o wolną i niepodległą Ojczyznę. W ten sposób chcieliśmy również uczcić 75 rocznicę przemianowania Związku Walki Zbrojnej na Armię Krajową.
Skautowym zwyczajem jest to, że skauci i całe drużyny przesyłają sobie z okazji Dnia Myśli Braterskiej kartki z pozdrowieniami. W sobotnie popołudnie zaprojektowaliśmy je w kształcie serc, a potem, z pomocą druhny Ani, zostały one wykonane. Na tych kartkach wpisaliśmy cytaty i myśli z pism wielkich postaci skautingu i harcerstwa, oczywiście, na temat braterstwa i przyjaźni. Serca ozdobiliśmy czerwoną bibułą i dodatkowo umieściliśmy znaczki koniczynki skautowej lub lilijki skautowej.
W niedzielę, po śniadaniu tradycyjnie posprzątaliśmy swoje miejsce biwakowania. I cóż trzeba było się pożegnać. Miło było, ale się skończyło!
Spotkanie z naszymi przyjaciółmi dało nam radość ze wspólnego działania, zrozumienie na czym polega braterstwo. Baden Lord Robert Powell tak kiedyś powiedział: „Posłannictwem moim jest rozprzestrzenianie przyjaźni i braterstwa na całym świecie." Ten Naczelny Skaut Świata w swym pożegnalnym liście do skautów napisał również: "Prawdziwe szczęście znajdziecie (...) w uszczęśliwianiu innych. Spróbujcie zostawić świat troszkę lepszym, niż go zastaliście." Warto spróbować, to nic nie kosztuje...
Podziękowania kierujemy w pierwszej kolejności do naszych opiekunów - drużynowych, tj. druhny Ani Resiak, druha Mietka Szocika oraz pani Anety i pana Marcina, którzy jak zawsze byli dla nas opiekuńczy, wyrozumiali i cierpliwi. Dziękujemy serdecznie naszym paniom kucharkom za pyszny obiadek, a paniom sprzątaczkom za „dopucowanie” zajmowanych przez nas pomieszczeń w szkole. Wielkie dzięki składamy również p. Magdalenie Szklarz - mamie naszej Oli, która, można powiedzieć, dostarczyła nam „dużo słodkości” w postaci pysznego ciasta.
Więcej zdjęć w naszej fotogalerii
Harcerki z 34 WDH