Śladami ,,Potopu” i początków Kielc
W piątek, 18 listopada 2016 r. klasa II Publicznego Gimnazjum w Olesznie wraz z wychowawcą, p. Ryszardem Kowalczykiem i nauczycielem zajęć artystycznych, p. Andrzejem Kowalczykiem zorganizowała krótki objazd naukowo - rozrywkowy po Ziemi Świętokrzyskiej. Celem naszej wycieczki były: Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku, Muzeum Historii Kielc, Wzgórze Katedralne w Kielcach oraz udział w seansie filmowym pt.: ,,Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć?”.
Jak Henryk Sienkiewicz został Michałem Wołodyjowskim?
Po przybyciu do Oblęgorka naszym oczom ukazał się romantyczny dworek położony na wzniesieniu, z którego roztaczał się cudowny widok na okoliczne łąki, pola i lasy. Z łatwością przychodziło nam wyobrazić sobie wielkiego pisarza i noblistę, który wzmocniony filiżanką porannej kawy, siedząc w wiklinowym fotelu na werandzie, pochyla się nad rękopisem dzieła swojego życia, czyli ,,Trylogii”. W klimat tamtych lat wprowadzało nas również doskonale zachowane wnętrze sienkiewiczowskiego dworku, z architektonicznymi perełkami w postaci olbrzymich kaflowych pieców grzewczych, gabinetu z biurkiem, przy którym pisarz wyczarował świat przedstawiony w powieściach: ,,Ogniem i mieczem”, ,,Potopie” oraz ,,Panu Wołodyjowskim”.
Od naszej przewodniczki dowiedzieliśmy się, iż Henryk Sienkiewicz miał kompleksy na punkcie swojego niskiego wzrostu. Liczył sobie bowiem jedynie 160 cm wzrostu. Szczególnie było to zauważalne, kiedy oglądaliśmy sypialnię pisarza, a w niej łóżko. Rzeczywiście, można było odnieść wrażenie, iż jest ono przeznaczone dla krasnoludka, nie zaś dorosłego mężczyzny. Okazało się jednak, jak powiedziała nasza pani przewodnik, iż Sienkiewicz potrafił przekuć swój wielki kompleks w zaletę. Otóż, postać Michała Wołodyjowskiego to nikt inny jak sam Henryk Sienkiewicz, który literackiej postaci nadał cechy swojego wyglądu i charakteru. I tak powołany został do życia Michał Wołodyjowski, czyli ,,Mały Rycerz”, wielki duchem i oddany Rzeczypospolitej patriota, który na kartach powieści daje dowody ogromnej miłości względem zagrożonej w XVII wieku ojczyzny.
Opuszczając sienkiewiczowski dworek byliśmy pod ogromnym wrażeniem pisarskiego geniuszu Henryka Sienkiewicza, który tworzył swoje dzieła w okresie zaborów, który pragnął ,,pokrzepić serca” wszystkich tych, którzy stracili nadzieję na odzyskanie przez Polskę niepodległości. Nasz wspaniały pisarz- noblista, mimo upływu lat, uczy nas nieustannie szacunku wobec dokonań naszych przodków, które określamy dziedzictwem narodowym. Z pewnością warto poznać to urokliwe miejsce.
Kielce - serce naszego województwa.
Jako mieszkańcy województwa świętokrzyskiego, chcieliśmy poznać dzieje naszej stolicy, czyli Kielc. Dlatego udaliśmy się do Muzeum Historii Kielc. Okazało się, ku naszemu zaskoczeniu, iż początki miasta sięgają X-XI wieku. Wtedy to na skraju puszczy, zwanej później Świętokrzyską, nad rzeką Silnicą, obok węzła traktów do Radomia, Sulejowa i Sandomierza powstały Kielce jako jedna z osad targowych. Również wtedy, pod koniec XI w. lub w początkach XII w. w kieleckiej osadzie wzniesiono pierwszy, wykonany z drewna modrzewiowego, kościół pod wezwaniem Św. Wojciecha. Ustanowiono też przy kościele parafię oraz założono cmentarz grzebalny, który istniał do 1817 r. Wspomniany kościół, choć już murowany funkcjonuje do dnia dzisiejszego, będąc świadectwem odległych początków osady.
Od 1818 r. Kielce pełnią funkcję najważniejszego ośrodka administracyjnego, najpierw jako stolica województwa krakowskiego, potem kieleckiego i wreszcie świętokrzyskiego. Muzeum Historii Kielc dało nam możliwość odbycia podróży w czasie.
Jeżeli chcesz zobaczyć zabytki archeologiczne, dokumenty lokacyjne miasta, pieczęcie biskupie, obrazy, makiety, stare fotografie, salę lekcyjną z okresu zaboru rosyjskiego, świadectwa związane z powstaniem kościuszkowskim i styczniowym, wkroczeniem do Kielc I Kompanii Kadrowej z Józefem Piłsudskim na czele, okresem międzywojennym, czasem II wojny światowej, wreszcie 100- letni gabinet dentystyczny, oryginalne polskie motocykle marki ,,SHL” i ,,Gazela”, pralkę ,,Frania” z pewnością powinieneś zajrzeć do Muzeum Historii Kielc.
Skąd nazwa Kielce?
Najbardziej chyba popularna legenda o powstaniu Kielc wiąże się z Mieszkiem, synem Bolesława Śmiałego. Przed ponad 900 laty w miejscu, gdzie dziś leży stolica województwa świętokrzyskiego, były nieprzebrane, pełne zwierzyny lasy, które przyciągały myśliwych. Polował tu także Mieszko. Kiedy w pogoni za zwierzyną zgubił swoich kompanów, wyjechał na nieznaną polanę i strudzony zasnął na trawie. Przyśniło mu się, iż został napadnięty przez zbójców, a ci usiłują wlać mu do ust truciznę. Gdy zaczął już tracić siły, nagle objawił mu się św. Wojciech, uniósł pastorał i na ziemi nakreślił kręty szlak, który przemienił się w strumień wody. Mieszko obudził się i nieopodal ujrzał źródło. Woda w nim była smaczna, przejrzysta, taka jak we śnie. Poczuł przypływ nowych sił i szybko odnalazł swój orszak. Odjeżdżając z polany Mieszko zauważył ogromne, białe kły nieznanego zwierza, być może dzika. Zapowiedział, że wybuduje tu gród z kościołem. Niedługo potem zbudowano w sercu puszczy osadę. Na polanie postawiono kościół pod wezwaniem św. Wojciecha, a strumień, z którego woda przywróciła księciu siły, mianowano Silnicą. Osadę zaś nazwano Kielce - na pamiątkę znalezionych tajemniczych kłów. W legendy można wierzyć lub nie, dobrze jest jednak je znać.
,,Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć?”
Miłym zakończeniem naszego wyjazdu była wizyta w kinie ,,Helios”. Podczas seansu przenieśliśmy się w świat magii, rodem z książek o czarodzieju Harrym Potterze. Każdy miłośnik przygód wspomnianego czarodzieja zna doskonale magiczne zwierzęta, bez których tajemnicza atmosfera panująca w Hogwardzie byłaby szarą codziennością. Jeżeli jednak chcemy się mienić prawdziwymi znawcami sagi o młodym magu, należy obejrzeć wspomniany film, aby zobaczyć odległy początek całej historii. Będzie to niezapomniana opowieść o przyjaźni i miłości oraz niekończącej się walce między dobrem i złem. W tej nadchodzącej bitwie będziesz musiał opowiedzieć się po właściwej stronie.
Dwugodzinny seans to przede wszystkim ciekawy scenariusz, wciągająca gra aktorów oraz zapierające dech w piersiach efekty specjalne. Wszystko to przeniosło każdego z nas w świat rządzony jedynie prawami naszej wyobraźni.
Po całym dniu, szczęśliwi, wróciliśmy do domu.
Autorzy: wychowawca R. Kowalczyk wraz z uczniami kl. II Publicznego Gimnazjum w Olesznie.