Biwak harcerski z przyjaciółmi znad morza (05 - 06.02.2016 r.)
Harcerze z 34 Wielopoziomowej Drużyny Harcerskiej z Oleszna gościli swoich przyjaciół z Harcerskiego Klubu Turystyki Pieszej „Dreptak” ze Świeszyna koło Koszalina.
Nasze zimowe ferie już się zakończyły, a nasi przyjaciele mają je na półmetku. Druhowie Harcerskiego Klubu Turystyki Pieszej „Dreptak” zwiedzają piękne zakątki województwa świętokrzyskiego.
W piątkowe popołudnie postanowili odwiedzić swoich przyjaciół z Oleszna. Bardzo ucieszyliśmy się z tego spotkania. Wiadomo, tak duża odległość między Olesznem a Koszalinem sprawia, że nie często możemy ze sobą bywać. E-maile, telefony to nie to, co wzajemne przebywanie obok siebie, wspólne rozmowy czy zabawy.
To nasze przyjacielskie spotkanie przed Dniem Myśli Braterskiej, było wyrazem podstawowego założenia ruchu skautowego - czyli braterstwa wszystkich skautów świata - bez względu na wiek, pochodzenie, wyznanie czy przekonania.
W piątkowy wieczór mieliśmy okazję do wzajemnego poznania się, zwłaszcza z druhami, którzy po raz pierwszy przyjechali do Oleszna. Najważniejsze jednak było to, że pobyliśmy razem. Były pląsy i zabawy. Wspólne śpiewanie piosenek zorganizowaliśmy na zasadzie „swoistego i niepowtarzalnego” karaoke. Chłopcy druha Mietka okazali się bardzo muzykalni. Ich chóralny śpiew budził podziw. Tradycyjnie na sali gimnastycznej odbył się „mecz” piłki siatkowej zakończony można powiedzieć zwycięstwem obu drużyn.
W sobotę po śniadaniu odbyliśmy spacer na cmentarz. Zapaliliśmy znicze na grobach poległych żołnierzy AK - oddając im hołd za walkę o wolną i niepodległą Ojczyznę. Około południa pożegnaliśmy przyjaciół z Koszalina.
Spotkanie z naszymi przyjaciółmi umożliwiło lepsze poznanie się, poczucie radości płynącej ze wspólnego działania, zrozumienie na czym polega braterstwo. Robert Baden-Powell - Naczelny Skaut Świata w swym pożegnalnym liście do skautów napisał: "Prawdziwe szczęście znajdziecie (...) w uszczęśliwianiu innych. Spróbujcie zostawić świat troszkę lepszym, niż go zastaliście." Warto spróbować, to nic nie kosztuje...
Podziękowania kierujemy w pierwszej kolejności do naszych opiekunów - drużynowych tj. druhny Anny Resiak i druha Mieczysława Szocika, którzy jak zawsze są dla nas opiekuńczy i cierpliwi.
Dziękujemy serdecznie naszym paniom kucharkom za pyszne naleśniki, a paniom sprzątaczkom za „dopucowanie” zajmowanych przez nas pomieszczeń w szkole.
Wielkie dzięki składamy p. Magdalenie Szklarz - mamie naszej Oli, która upiekła dla nas faworki. Ich przepyszny smak czujemy do dziś.
Harcerki z 34 WDH