W Świętokrzyskiem ci się uda. Tu warto mieszkać - praca konkursowa
Autorka: Katarzyna Migacz
Często sięgam pamięcią do późnego, mglistego wieczoru okraszonego intrygującymi opowieściami z młodzieńczych lat Liderki mojej Rodziny. Ową Liderką jest ukochana Babcia, która – od zawsze - zawsze była osobą, scalającą rodzinę. I oto siedzimy obie: ja i Ona. Towarzyszą nam filiżanki z przewyborną herbatą i porcją partykularnych wypieków, w postaci rogalików świętokrzyskich. Skupiona wsłuchuję się w historię seniorki o tym, jak ciężko było być kobietą w czasach jej adolescencji - czyli modości (...)
Czasem wydaje mi się, że ja - młoda dziewczyna, urodzona po 1999 roku – narzekając „na życie”, zapominam o tym, jak żyło się naszym rodzicom i dziadkom. Na szczęście mam moją Babcię- skarbnicę opowieści o życiu, o rodzinie, o Olesznie - miejscu, w którym dorastam, uczę się, mam wspaniałych przyjaciół.
Jestem dzieckiem XXI wieku. Uczęszczam do nowoczesnej i zmodernizowanej szkoły, którą lubię. Nauka jest dla mnie obowiązkiem, ale jednocześnie darem; jest czymś niesamowitym i cieszę się, że mogłam go otrzymać. Widzę, jak wielkie zmiany zaszły w mojej miejscowości. Za czasów dzieciństwa Liderki mojej Rodziny nie było tu kolorowo, a analfabetyzm był czymś powszechnym. Dla wielu Alma Mater – czyli zdobycie wyższego wykształcenia, było szczytem nie do osiągnięcia. Do szkoły mogły uczęszczać tylko nieliczni członkowie rodziny, a klasy i tak były przepełnione. Czasy moich Rodziców dały postęp edukacyjny, ale oni nie mieli takich możliwości rozwoju, jakie mam ja.
Sama mogę obserwować, jak środowisko wokół mnie rozkwita, rozbudowuje się, ulepsza. Oleszno dorasta i rozwija się razem ze mną, na moich oczach. Mogę się określić jako „Dziecko Nowych Czasów”. Moja szkoła zaczęła się rozbudowywać, a komputeryzacja i informatyzacja już dawno zagościły w naszej codzienności. Piękny park stał się miejscem spotkań. Można w nim usiąść na ławeczce i odpocząć w cieniu drzew tak wspaniale, jak w utworze Jana Kochanowskiego. Może pisarz tworząc swoją fraszkę, myślał o lipie oleszyńskiej?
Uliczki mojej miejscowości stają się coraz bardziej atrakcyjne i zadbane. Nowe chodniki i nawierzchnie dróg stały się tu standardem. Nawet droga do sąsiadujących z Olesznem Zabród- zawsze wyboista - od ubiegłego roku nie ustępuje jakością tym w dużych aglomeracjach miejskich. Przybyło firm, przedsiębiorstw i zakładów pracy. W całym kraju znane są np. takie firmy jak: ZPUE S.A. Włoszczowa czy Tartak Olczyk i choć powstały przed 1999 rokiem, to ich największy rozwój nastąpił w ostatnich latach.
Czytając artykuły w prasie pękam z dumy widząc tekst: „Młodzieżowa Orkiestra Dęta Ochotniczej Straży Pożarnej w Krasocinie wraz z grupą taneczną Aplauz wygrały w konkurencji: MUSZTRA PARADNA najbardziej prestiżowy festiwal amatorskich orkiestr dętych w Polsce!!!” Jestem dumna, bo Krasocin to moja miejscowość gminna. Na zajęcia i warsztaty tej orkiestry i grupy tanecznej Aplauz uczęszczają moje koleżanki i moi koledzy. Słysząc o ich sukcesach w Polsce i na festiwalach zagranicznych, chce mi się krzyczeć : „Jestem ze Świętokrzyskiego!!!!”
I choć znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że „daleko” nam do Warszawy, ja wiem jedno: jestem szczęśliwa, że żyję w czasach i miejscu, gdzie mogę się doskonalić, gdzie mogę szlifować swoje talenty i żyć swoimi marzeniami, gdzie nikt nie zabroni mi być sobą. Jestem dumna, że pochodzę z Oleszna - tego w województwie świętokrzyskim. Tu warto mieszkać.