Podobnie jak w roku ubiegłym, uczniowie klas piątej i szóstej połączyli siły, by "wyruszyć w Polskę" na kolejną wyprawę. Tym razem głównym celem naszej eskapady był Zator, a w nim "Energylandia"- największy w Polsce rodzinny park rozrywki.
Ostatnio w mediach było o nim dosyć głośno, postanowiliśmy więc sprawdzić, czy rzeczywiście można tam spędzać czas w sposób przyjemny i atrakcyjny.
Zanim jednak tam dotarliśmy, postanowiliśmy zwiedzić inne, równie atrakcyjne miejsce - Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Zajmuje ono fragment terenu i część obiektów dawnego lotniska wojskowego Rakowice-Czyżyny. Znajdują się tam ocalałe polskie obiekty lotniskowe, w skład których wchodzi duży hangar lotniczy i zaplecze garażowo-magazynowe, zbudowane na przełomie lat 20- i 30-tych oraz dwa małe budynki zbudowane przez Niemców w okresie ostatniej wojny. Warto przypomnieć, że było to jedno z najstarszych stałych lotnisk w Europie. Założone zostało w 1912 roku dla potrzeb lotnictwa Austro-Węgier.
Obecnie w muzeum można zapoznać się nie tylko z historią awiacji, ale również ze współczesną techniką lotniczą. Uwagę zwiedzających przyciągają zarówno zgromadzone tu statki powietrzne jak i Gmach Główny, który z lotu ptaka przypomina formą wirujące śmigło. Jest to jeden z najnowocześniejszych obiektów muzealnych w Polsce. Wprowadza widzów w świat dawnego lotniska, przygotowuje ich do odwiedzenia m.in.: ekspozycji samolotów z okresu I wojny światowej, statków powietrznych zgromadzonych w głównym hangarze ekspozycyjnym czy też jednej z największych na świecie kolekcji silników lotniczych. W sali edukacyjnej tego obiektu zobaczyliśmy między innymi nowoczesne gabloty, interaktywne kioski informacyjne, fotele lotnicze, symulator lotu, przekrój samolotu, mogliśmy się wcielić w role pilotów czy też pasażerów wojskowych i cywilnych statków powietrznych.
Bardzo dużo czasu spędziliśmy w Lotniczym Parku Kulturowym. Na ogromnej powierzchni, również w hangarach, zgromadzono setki samolotów, śmigłowców i szybowców. Widzieliśmy nawet broń przeciwlotniczą oraz stację radiolokacyjną.
Z samolotów, nieco jednak zabytkowych, postanowiliśmy przenieść się na "karuzele 21 wieku".
Jak było w "Energylandii"? Każdy z uczestników wycieczki mógłby w tym miejscu opowiedzieć swoją własną, równie ekscytującą historię. Być może o emocjach na RMF Dragon Roller Coaster - odwróconej kolejce, a może o przeciążeniach i strachu na APOCALYPTO - urządzeniu w formie ławy, która dzięki zastosowaniu dwuramiennej konstrukcji wprowadzana jest w ruch obrotowy po okręgu o średnicy 8 metrów.
Innych uczestników zafascynowały mniej ekstremalne, ale równie ciekawe urządzenia czy miejsca, np. Swis Water Cups lub Splash Battle - interaktywne atrakcje wodne lub Wioska Szwajcarska. Byli też tacy, których zainteresowały różne pokazy, na przykład Extreme Show lub Pyramid Illusion - kino 7D.
W tej emocjonującej eskapadzie towarzyszyli nam nasi wychowawcy: pan Edward Karpiński i pani Alicja Zawada oraz panie opiekunki: Mariola Kamińska i Jolanta Lichosik. To chyba oni "mieli największy zawrót głowy", gdyż "śledzenie nas" wirujących, pływających, jeżdżących czy też biegających nie było łatwą sprawą. Za troskliwą opiekę serdecznie dziękujemy.
Szóstoklasiści - uczestnicy wycieczki