Rajd na Skałkę Polską
W dniu 30 października bieżącego roku chętni uczniowie naszej szkoły po raz kolejny uczestniczyli w rajdzie rowerowym na Skałkę Polską, przejeżdżając m.in. przez Brygidów, Wojciechów, Ewelinów oraz Lasocin. Celem rajdu była popularyzacja turystyki kolarskiej, budzenie wrażliwości na piękno przyrody, promowanie edukacji regionalnej i poznawanie miejsc pamięci narodowej.
Zaopatrzeni w kamizelki odblaskowe i poinstruowani o zasadach bezpiecznego poruszania się po drogach ruszyliśmy w trasę. Jak co roku opiekunami rajdu byli liderzy Klubu 4H - p. Mariola Kamińska, p. Andrzej Kowalczyk oraz wolontariusz klubu - pan Ryszard Kowalczyk. Z opowieści opiekunów dowiedzieliśmy się wiele ciekawych informacji na temat tych miejsc.
Najtragiczniejszą datą historyczną, związaną z tą miejscowością, jest 11 maja 1943 roku, kiedy to hitlerowscy naziści dokonali mordu na 93 mieszkańcach Skałki Polskiej (mordując między innymi dzieci i starców), oraz paląc doszczętnie wieś. Społeczeństwo uczciło pamięć ofiar wystawieniem specjalnego pomnika w Skałce Polskiej. W pobliżu Skałki, w lasach Ewelinowa, wznosi się inny kamień pamięci. Czci bohaterów powstania styczniowego w liczbie 43 powstańców z oddziału gen. Mariana Langiewicza, którzy polegli pod Ewelinowem w walce z carskimi żołdakami w dniu 26 lutego 1863 roku.
W przepięknie położonej Fryszerce usytuowany jest jeden z dopływów Czarnej Włoszczowskiej, tam, wśród wieńca stawów, istniała kiedyś kuźnia żelazna i urokliwy młyn wodny rodziny Wierusz-Niemojewskich. Największą rodową wsią tej słynnej szlacheckiej włoszczowsko-oleszyńskiej rodziny był w tym rejonie Lasocin. Zwiedziliśmy tu ruiny pięknego kiedyś pałacu, pobudowanego w drugiej połowie XIX wieku, któremu atrakcyjnego położenia i wyglądu dodawał rozległy przypałacowy park krajobrazowy. O starożytności osadnictwa w Lasocinie świadczy efekt wykopaliskowych odkryć archeologów – znaleźli oni tutaj i przebadali 180 ciałopalnych grobów popielnicowych i jamowych.
Jak to na rajdzie, nie jedzie się tylko po to, aby pojeździć, lecz zwiedzać. Atrakcją rajdu była niespodzianka, którą przygotowało nam Koło Łowieckie „Żuraw” - wspaniałe ognisko w Lasocinie, gdzie mogliśmy upiec kiełbaski, pośpiewać, przygotować rowery do drogi powrotnej.
Po przebyciu takiej trasy wszyscy byliśmy trochę zmęczeni, ale szczęśliwi i uśmiechnięci. Nasi opiekunowie byli bardzo wytrzymali. Dziękujemy im za tak pouczający rajd. Bezpiecznie wróciliśmy do naszych domów.
Klub 4H „Olszynki”