Agresja - problem XXI wieku
Jolanta Kowalczyk
Obserwując otaczającą nas rzeczywistość jestem coraz bardziej zaniepokojona szerzącą się agresją na ulicy, w szkole, w domu, w telewizji. Po prostu wszędzie. Nie ma dziedziny życia, gdzie nie zagościłaby agresja. Problem ten dotyczy zarówno uczniów w mojej szkole, jak również uczniów w całej Polsce.
Agresja, wg definicji Władysława Szewczuka, to wszelkie działanie (fizyczne i słowne), którego celem jest wyrządzenie krzywdy fizycznej lub psychicznej – rzeczywistej lub symbolicznej – jakiejś osobie lub czemuś, co ją zastępuje.
Dzieci agresywne wywierają bardzo destrukcyjny wpływ na stosunki panujące w klasie, w szkole, a często i w domu rodzinnym. Coraz częściej rodzice mówią o bezradności wobec złego zachowania swojego dziecka. Dlatego wyeliminowanie lub chociaż zmniejszenie zachowań agresywnych powinno być wspólną troską rodziców i nauczycieli. Dom rodzinny, szkoła, grupa rówieśnicza, środki masowego przekazu, są to czynniki wpływające na zachowanie dziecka.
Świadomy przejaw agresji skierowany przeciwko drugiej osobie pojawia się już w wieku od półtora roku do dwóch lat. Formy agresji dziecka są uzależnione od zachowań rodziców poziomu ich wrażliwości. W trakcie wychowania, dzięki uczeniu się, dziecko poznaje różne wzorce zachowań. W miarę swojego rozwoju dziecko powinno uczyć się kontrolować swoje agresywne zachowania i kierować swoimi emocjami. Większość rodziców nie toleruje jawnych form agresji, jednak dziecko może przyswoić sobie postawę agresywną w przypadku, jeśli rodzice lub jedno z rodziców to osoby agresywne.
Dziecko jest świadkiem wielu konfliktów w domu. Zdarzają się one w rodzinach patologicznych, jak i tzw. dobrych domach. Najbardziej powszechne przyczyny konfliktów to: brak miłości i szacunku w rodzinie, brak pieniędzy na podstawowe potrzeby wywołany bezrobociem, nadużywanie alkoholu, trudne warunki mieszkaniowe, odmienne poglądy na temat wychowania dzieci, wtrącanie się osób trzecich w życie rodziny. Konflikty mogą przybierać różne formy – od łagodnych po bardzo burzliwe – wręcz brutalne. W niektórych domach będą to rozmowy podniesionym głosem, w innych kłótnie z wytykaniem sobie wad i wyzwiskami, w jeszcze innych - bójki, demolowanie mieszkania.
Dziecko obserwuje i uczy się postępowania od rodziców. Z badań wynika, że synowie ojców bijących swoje żony, nienawidzą ich, nawet życzą im śmierci, jednak, gdy sami zakładają rodziny – powielają schemat, jaki wynieśli z rodzinnego domu, czyli biją swoje żony.
Pamiętajmy, więc, że w atmosferze naładowanej silnie negatywnymi emocjami bardzo łatwo budzi się agresja. Spokój w domu, wzajemna miłość, szacunek i zrozumienie, nawet, jeśli nie zawsze możemy spełnić marzenia naszych dzieci, rozmowa i włączenie ich w sprawy rodzinne to podstawowe zasady prawidłowego funkcjonowania rodziny. Rozluźnienie się więzi emocjonalnych we współczesnych rodzinach, gonitwa za pieniędzmi, a co za tym idzie, brak czasu dla dzieci spowodowało, że funkcje rodziców przejęły telewizja, komputer i Internet. Jest to bardzo niepokojące zjawisko, gdyż dzieci oglądają bardzo brutalne sceny bójek, walk, napadów, morderstw i gwałtów, są bombardowane informacjami o przemocy. Nawet filmy rysunkowe, kierowane przecież do małych dzieci, pełne są sadystycznych postaci i scen walki. Podobnie dzieje się z grami komputerowymi, w których niszczenie i zabijanie nagradzane jest premią, a każdy z grających ma kilka czy kilkanaście "żyć". Te destrukcyjne działania są warunkiem przejścia na kolejny poziom gry.
W przeciętnym polskim domu telewizor stał się niemal trzecim rodzicem. Rodzice uważają, że dziecko jest bezpieczne, bo znajduje się w domu, ogląda programy telewizyjne i nie „psoci”. Ale ten trzeci rodzic, pozostawiony bez żadnej kontroli, bywa bardzo niebezpieczny. Szczególnie małe dzieci są bezkrytyczne, a rodzice nie zastanawiają się nad tym, jakie mogą być konsekwencje wielogodzinnego siedzenia dziecka przed obrazami, których nie rozumie, a które mogą go przestraszyć. Wielokrotne oglądanie przez dzieci scen agresji sprawia, że obojętnieją one na przemoc stosowną w życiu. Są wręcz przekonane, że normy stosowne w życiu to: podstęp, zemsta, korupcja i walka. Dzieci stają się bardziej wrogo nastawione do otoczenia, do swoich rówieśników, rodziców. Zmniejsza się ich poczucie winy za popełnione czyny. Nie tylko tolerują zło, które dzieje się na ich oczach, ale same są bardziej skłonne do zachowań agresywnych i antyspołecznych.
Zespół naukowców Instytutu Psychiatrycznego Stanu Nowy Jork oraz Uniwersytetu Columbia opublikował raport z badań przeprowadzonych w latach 1975-2000. Okazało się, że,,… telewizja działa jak bomba z opóźnionym zapłonem – to nie jest tak, że nastolatek pod wpływem programu telewizyjnego zaczyna rozrabiać w szkole. To jest raczej tak, że u 14-latka częstsze oglądanie telewizji powoduje istotny wzrost prawdopodobieństwa wejścia w konflikt z prawem po 20 roku życia. Wzrost jest istotny. Statycznie – wśród 14-latków oglądających do jednej godziny telewizję dziennie, 6% będzie uczestniczyć w atakach przemocy w życiu dorosłym. Ale u 14-latków oglądających telewizję od godziny do trzech dziennie jest to już 22,5%, zaś wśród oglądających ponad trzy godziny – prawie 30%.
Należy więc kontrolować i starannie dobierać programy telewizyjne już od najmłodszych lat. Niech będą to programy zawierające pozytywne modele zachowań. Dzieci nie powinny oglądać wszystkiego po kolei przez kilka godzin dziennie. Nie powinny też oglądać programów nocnych, często przeznaczonych tylko i wyłącznie dla widzów dorosłych. Bardzo dobrze byłoby, aby rodzice oglądali programy telewizyjne razem ze swoimi dziećmi, wymieniali z nimi poglądy o postępowaniu bohaterów. Bo nawet sceny, które zawierają przemoc i agresję, pojawiające się w najlepszych filmach, inaczej są odbierane, gdy obok siedzą rodzice, którzy tłumaczą postępowanie bohaterów. Przejmują pewien ciężar lęku i przerażenia oraz wyjaśniają, co z tej sceny wynika, gdy dziecko nie może sobie z tym poradzić. Rodzice tłumaczą, że to jest tylko fikcja i tak w życiu się nie dzieje.
Dziecko trzeba wychowywać twórczo a nie odtwórczo. Trzeba rozwijać jego wyobraźnię. Telewizja natomiast powinna sobie postawić za zadanie wychowanie człowieka zdolnego do miłości, poświęcenia, kierującego się w życiu zasadą fair play. Zadaniem rodziców jest również rozwijanie zainteresowań młodego człowieka, pokazywanie innych możliwości wykorzystania wolnego czasu, aby nie tylko siedział przed telewizorem czy komputerem. Niech wykorzystuje swój wolny czas na pożyteczne zajęcia dające mu radość. Może to być uprawianie sportu nie po to, aby bić rekordy, ale po to, by czerpać radość płynącą z ruchu. Wybór dyscyplin jest bardzo duży. Jeśli nie sport to może śpiew, malowanie, czy modelarstwo. A może piesze wycieczki? Ważne jest również, aby dzieci zachęcać do robienia pewnych rzeczy wspólnie z rodzicami. Mogą to być prace w ogrodzie, opieka nad zwierzętami, wspólne spacery i wycieczki.
W każdej klasie są uczniowie, którzy z błahego powodu denerwują się, gniewają, obrażają na swoich kolegów czy dorosłych. Są i tacy, którzy do rozwiązania konfliktu używają wulgarnych słów i pięści. Sytuację taką możemy zauważyć już w klasach młodszych szkoły podstawowej. Zdarzają się również akty wandalizmu, wymuszania czy pobicia. Ofiary agresji często nie zgłaszają tego faktu nauczycielom, obawiając się odwetu i zemsty ze strony napastnika lub jego kolegów. Dzieci sprawiające problemy wychowawcze ukrywają przed rodzicami swoje niewłaściwe zachowanie. Rzadko kontaktujący się ze szkołą rodzice, proszeni o przyjście, często lekceważą pierwsze sygnały. Należy podkreślić, że agresywne dzieci, mimo że nie zawsze są lubiane, cieszą się w klasie dużym autorytetem często opartym na strachu. Swoją agresję przeważnie kierują na dzieci słabsze fizycznie, zalęknione, z dysfunkcjami.
W okresie dojrzewania pojawia się tendencja do demonstrowania swojej dorosłości. Obawiając się kpin, szykan ze strony kolegów, ulegają namowom i sięgają po papierosy, alkohol, środki odurzające czy narkotyki. Chęć akceptacji ze strony grupy może spowodować, ze młody człowiek dopuszcza się kradzieży, aktów wandalizmu, włamań. Najczęściej rodzice o niczym nie wiedzą. Bywa i tak, że wiedząc o tym, chronią dziecko, by uniknęło konsekwencji. Robią to w imię źle pojętego „dobra dziecka”. Dziecko czuje się bezkarne, jego niepożądane zachowania nasilają się, a rodzice stają się bezradni.
Pierwszymi najważniejszymi wychowawcami są rodzice. Obowiązkiem rodziców jest od najmłodszych lat życia dziecka uczyć go zachowań aprobowanych społecznie. Bardzo często rodzice obarczają szkolę obowiązkiem wychowywania swoich dzieci. Ale przecież szkoła jest instytucja, która ma pomagać rodzicom, a nie wypełniać za nich ich podstawowe obowiązki. Dlatego zarówno rodzice jak i szkoła powinni wpajać młodemu człowiekowi normy moralne. Normy te powinny zawierać zakaz ubliżania, poniżania godności drugiego człowieka, wyśmiewania, bicia, itd. Zakazy te powinny być przestrzegane zarówno przez dzieci jak i przez rodziców i nauczycieli, inaczej będą to tylko puste słowa.
Zdarza się często, że rodzice zapominają, że dziecko nie jest ich własnością i stanowi odrębną niepowtarzalną istotę, która ma prawo do godności i szacunku. Jeśli rodzice lekceważą jego uczucia, nie słuchają, co ma do powiedzenia, krzyczą na nie i tylko krytykują, dziecko zaczyna wątpić, czy jest kochane. Aby zwrócić na siebie uwagę, zaczyna zachowywać się agresywnie, arogancko, szuka ludzi, którzy będą go akceptowali, a często są to grupy przestępcze. Często sięga po alkohol lub narkotyki. Bardzo często takie zachowanie to wołanie o pomoc. Zadaniem rodziców i nauczycieli jest usłyszenie tego wołania i udzielenie dziecku pomocy. Im później jest ona udzielona, tym trudniej przywrócić młodego człowieka do prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie.
Aby eliminować zachowania agresywne, należy stosować system nagród jak i kar (oprócz cielesnych). Już Janusz Korczak wyraził swoje stanowisko w kwestii kary fizycznej: „Jestem bezwzględnym, nieubłaganym przeciwnikiem kary cielesnej. Baty, dla dorosłych będą tylko narkotykiem, nigdy – środkiem wychowawczym. – Kto uderzy dziecko jest oprawcą. – Nigdy bez uprzedzenia, i tylko w obronie koniecznej – raz! – w rękę, raz bez gniewu (jeśli w żaden sposób nie można inaczej)”.( J. Korczak, 1958 r.) Posłuszeństwo wymuszone groźbą kary przestaje działać w sytuacji wolnego wyboru, czyli bez kontroli karzącego. Dziecko zachowujące się poprawnie wyłącznie z obawy przed karą może być wzorem do naśladowania w domu. Jednak już w szkole, na podwórku zaczyna się agresywne zachowanie. Rodzice często zastanawiają się, dlaczego stosowane przez nich kary nie skutkują. Przyczyną może być to, że zamiast poczucia winy za to, co zrobiło, często myśli o odwecie. Stosowanie bicia wobec dzieci agresywnych może u nich spowodować nasilenie się tendencji do atakowania i agresji wobec słabszych dzieci, zwierząt, przedmiotów. Zdarza się, że dzieci odgrażają się rodzicom, szantażują ucieczką z domu, a nawet samobójstwem.
Bardzo ważne jest, aby od najmłodszych lat stosować tzw. karę psychologiczną – czyli okazywanie dziecku smutku, zmartwienia przykrości, jaką sprawiło swoim zachowaniem. Tego typu kara, połączona z tłumaczeniem, jak dziecko może naprawić swój błąd, ma wywołać u karanego poczucie winy, co z kolei ma wpłynąć na zmianę jego zachowania. Karanie za agresję, może spowodować odwrotny rezultat od zamierzonego, nie likwidując, lecz utrwalając zachowanie agresywne. Karana agresja ulega stłumieniu. Są to przeważnie wrogie myśli, pragnienia, wyobraźnia skierowana na osoby lub przedmioty wywołujące agresję. Długotrwałe tłumienie doprowadza do zwiększenia poziomu agresji.
Nie powinniśmy nigdy karać dziecka, gdy jesteśmy zdenerwowani, gdyż kara może być nieadekwatna do czynu, a po uspokojeniu się i przemyśleniu całej sytuacji, odwołujemy ją, lub znacznie łagodzimy. Uczymy w ten sposób niekonsekwencji w działaniu i kara w ten sposób nie przyniesie żadnego rezultatu, a wręcz przeciwnie utwierdzi dziecko w przekonaniu, że za swoje czyny nie poniesie żadnych, większych konsekwencji. Zakaz, jego treść można wcześniej przemyśleć. Lepiej zakazywać mało, ale konsekwentnie to egzekwować.
Niedocenianym środkiem wychowawczym jest nagroda. Jej zadaniem jest wzmocnienie aprobowanych społecznie zachowań. Nagrody są bardzo ważne, gdyż dają możliwość przeżywania pozytywnych emocji. Nagradzajmy więc nasze dzieci za ich codzienne czynności, po wysiłku, jaki włożyły w wykonanie określonego zadania. Doceńmy ich starania, cieszmy się wspólnie z ich drobnych, ale jak ważnych sukcesów. Rodzice mogą nagradzać dzieci pochwałą, przytuleniem, wspólną zabawą, nagrodą rzeczową. Pochwała ośmiela dzieci nieśmiałe, zalęknione. Nagroda jako środek wychowawczy utwierdza dziecko w przekonaniu, że rozumie i podejmuje zadania zgodne z oczekiwaniem. Dostarcza mu satysfakcji i wzmacnia pozytywne emocje.
Podsumowując:
- agresja jest drugą stroną lęku, czyli agresja zawsze wynika z lęku (chociaż nie każdy lęk prowadzi do agresji),
- agresja jest często wołaniem: zainteresuj się mną. Jeśli odpowiemy na taki krzyk, nie wyeliminujemy zachowań agresywnych, ale zmniejszymy ich ilość,
- postawa autorytarna względem dzieci powoduje, że nie manifestują one agresji przy nas, mogą za to zachowywać się bardziej agresywnie wobec innych, gdyż nie ma nad nimi kontroli,
- kara traktowana przez dziecko jako upokarzająca, może prowadzić do „strajku” (wagary, moczenie nocne, obniżenie wyników w nauce itp.),
- kara wymierzona długo po zaistniałym wydarzeniu nie ma waloru wychowawczego, jest swoistą „zemstą”,
- gniew wyrażony szybko mija – więc: - mów o uczuciach i oczekiwaniach, - dąż do wzajemnego zaspokojenia potrzeb,
- jeśli chcemy wychować osobę przestrzegającą norm społecznych musimy: - być konsekwentni w stosowaniu kar (pamiętając, że zawsze mogą być odstępstwa od reguły, przecież człowiek nie jest robotem), - stosować argumentowanie niż zakaz i nakaz, - stawiać delikatne ograniczenia – uczy to samodyscypliny, - stosować minimum przymusu.
Jakie zatem działania powinni podjąć nauczyciele? Wskazane jest, aby w swojej pracy wychowawczej starali się rozwiązywać problemy poprzez:
- wskazywanie pozytywnych lub negatywnych konsekwencji określonego działania,
- uczenie, że odmienne poglądy mogą być również słuszne, a w przypadku konfliktu należy szukać wyjścia kompromisowego,
- uświadomienie mechanizmu konfliktu, uczyć alternatywnych sposobów rozwiązywania problemów,
- uczenie dzieci rozpoznawania i nazywania uczuć przeżywanych przez siebie i innych (wprowadzenie pojęcia empatii),
- uświadomienie dzieciom, które osoby w ich otoczeniu są bliskie i na kogo mogą liczyć (pozytywne myślenie o bliskich),
- analizowanie sytuacji przez dzieci z pozycji biernego obserwatora i próby odpowiedzenia na pytanie, „Co bym zrobił, gdybym był na jego miejscu?”,
- kontakty z rodzicami i wspólne rozwiązanie problemów.
W pracy z dziećmi nad agresywnymi zachowaniami możemy wykorzystać zabawy i ćwiczenia interakcyjne, które są jednym ze środków ich przezwyciężania. W trakcie zabawy wiele rzeczy jest dozwolonych i może sprawić przyjemność. Występują w nich: dynamika napięcia i odprężenie, ruch i kontakt fizyczny, rozwijanie fantazji. W ćwiczeniach i zabawach agresji można nadać określoną formę. Mogą one służyć wyrażaniu złości i wrogości, uwrażliwiają dzieci na agresywne zachowania, wprowadzają solidarność zaufanie w grupie.
Bibliografia:
- Jeno Ranschburg (1993) „Lęk, gniew, agresja”. WSiP Warszawa.
- Elliot Aronson (1995) „Człowiek istota społeczna” PWN Warszawa.
- W. Szewczuk (1985) „Słownik psychologiczny” WP Warszawa.
- Rosemarie Portmann (2003) „Gry i zabawy przeciwko agresji” JEDNOŚĆ Kielce
- M. Bójko (2002) „Przemoc w TV, przemoc w życiu, bomba z opóźnionym zapłonem”.