Kierowanie rozwojem mowy dziecka
Rozwój mowy dziecka jest uwarunkowany genetycznie, zależy od wrodzonych właściwości organizmu człowieka, ale możliwy jest jedynie w kontakcie ze środowiskiem społecznym, z innymi ludźmi. Słowem jest to proces, w którym współgrają czynniki biologiczne i społeczne.
Podstawowym środowiskiem kształtowania myślenia i mowy dziecka jest rodzina. Rozwój tych funkcji przebiega tu samorzutnie w związku z różnorakimi sytuacjami dnia powszedniego: ubieraniem, rozbieraniem, myciem, jedzeniem, zabawą, zajęciami domowników itp. Dziecko ma okazję pytać o wszystko na bieżąco i zwykle otrzymuje cierpliwą odpowiedź. Ma to szczególne znaczenie w tzw. wieku pytań i przekory, gdy dziecko zasypuje domowników lawiną pytań i to pytań łańcuchowych. Tym sposobem wyzwala się mowa sytuacyjna. Czynniki uczuciowe oraz atrakcyjne zdarzenia wzbogacają i dynamizują mowę (np. nowy ubiór czy meble, większe porządki uroczystości domowe itp.). Wynika stąd wyjątkowa i niezastąpiona rola rodziny. Ale rolę tę nie każda rodzina dobrze pełni. Często rodzice lub dziadkowie, sami przyczyniają się do powstawania zaburzeń mowy przez zbytni liberalizm, a nawet naśladowanie dziecięcej wymowy(tzw. spieszczanie) lub odwrotnie - przez nadmierny rygoryzm, przecenianie możliwości dziecka, popisywanie się nim, ustawiczne wytykanie i poprawianie błędów, które w tym czasie mieszczą się w granicach normy rozwojowej. Jeśli dziecko zbyt długo pozostaje jedynie w kręgu rodziny nie nawiązuje kontaktów z szerszym środowiskiem społecznym, może wykształcić się mowa zrozumiała tylko dla domowników. Ci- prawem nawyku- nie dostrzegają narastających nieprawidłowości i są potem bardzo zdziwieni (a nawet urażeni), gdy w przedszkolu, a czasem dopiero w szkole, dowiedzą się, że ich dziecko mówi wadliwie.
Aby dobrze kierować rozwojem mowy dzieci powinniśmy najpierw poznać normalny, naturalny przebieg rozwoju mowy. Według L. Kaczmarka w rozwoju mowy wyodrębnia się cztery okresy:
- okres melodii (0-1),
- okres wyrazu ( 1-2),
- okres zdania (2-3),
- okres swoistej mowy dziecięcej (3- 7).
Okres melodii.
Początkowo dziecko komunikuje się z dorosłymi za pomocą krzyku. Krzyk jest też ćwiczeniem narządu oddechowego. Powoli zaczyna wydawać różne dźwięki (głużenie albo gruchanie). Głużą wszystkie dzieci, także i głuche. W drugiej połowie pierwszego roku życia obserwujemy u dziecka gaworzenie. Mamy tu do czynienia z zamierzonym powtarzaniem dźwięków. Z końcem pierwszego roku życia dziecko dużo już rozumie, spełnia proste polecenia. Pojawiają się pierwsze wyrazy: mama, tata, baba. Rozwój mowy w tym okresie postępuje równolegle z rozwojem fizycznym.
Okres wyrazu.
Dziecko używa już wszystkich samogłosek, prócz nosowych. Ze spółgłosek wymawia: p, b, m, t, d, n, k, ś, czasem ć. Pozostałe spółgłoski zastępują innymi, o zbliżonym miejscu artykulacji. Upraszcza grupy spółgłoskowe. Charakterystyczne jest wymawianie tylko pierwszej sylaby lub końcówki. Większość używanych wyrazów jest wieloznaczna, część ma charakter dźwiękonaśladowczy. Liczba używanych przez dzieci wyrazów w tym stadium waha się od około 50 - 100. Najwięcej jest rzeczowników i wykrzykników. Na drugim miejscu znajdują się czasowniki.
Okres zdania.
W tym czasie mowa ulega dalszemu doskonaleniu, następuje gwałtowny przyrost słownictwa - średnio do około 500 - 1000 wyrazów. Dziecko powinno już wypowiadać głoski: f, w, p, b, m, ś, ź, ć, dź, ń, k, g, ch, t, d, n, l, i ich zmiękczenia np: fi, wi, itp. Pod koniec tego okresu mogą się już pojawić głoski s, z, c, a nawet sz, ż, cz, dź. Wymienione głoski nie zawsze są pełnowartościowe, a czasami - zwłaszcza w trudniejszych zestawieniach - bywają zastępowane innymi, łatwiejszymi głoskami, wskutek małej sprawności narządów artykulacyjnych. Dziecko już wie, jak dana głoska powinna brzmieć, ale jeszcze nie umie wypowiedzieć. Pojawiają się pierwsze zdania, początkowo złożone z 2-3 słów, później z 4-5 słów.
Okres swoistej mowy dziecięcej (3-7 rok życia).
Dziecko zaczyna odróżniać dźwięki s, z, c, dz od ich miękkich odpowiedników. Pod koniec 4 roku życia pojawia się głoska r. Wcześniej dziecko pomijało ją lub zastępowało inną. Dziecko 4- letnie używa około 1500 słów. Około 4-5 roku życia pojawiają się głoski sz, ż, cz, dż, choć mogą być jeszcze wymawiane jak s, z, c, dz. Mowa dziecka daleka jest od doskonałości. Dziecko 5- letnie potrafi się już porozumieć z dorosłymi, używa około 2000 słów, chociaż mowa jego nie jest ukształtowana pod względem dźwiękowym, jak u 6- latka. 37% dzieci 5- letnich nie wymawia jeszcze prawidłowo głosek najtrudniejszych, a więc przednio – językowo – dziąsłowych: sz, z, cz, dź. U sześciolatków mowa powinna już być opanowana pod względem dźwiękowym, ale zdarzają się jeszcze kłopoty z wymową grup spółgłoskowych sz, z, cz, dź, r, zwłaszcza w śródgłosie wyrazu. Błędy gramatyczne całkowicie znikają. Wypowiedzi powinny być wielozdaniowe, sensowne i poprawne pod każdym względem.
Przedstawiony wyżej rozwój mowy postępuje równolegle z rozwojem motoryki narządów artykulacyjnych. Mówienie jest sprawnością i trzeba się jej uczyć, tak jak wszelkich innych sprawności. Jest to możliwe dzięki sukcesywnemu dojrzewaniu różnych organów mowy. Po urodzeniu żaden z tych organów nie jest jeszcze gotowy do swych czynności. Do rozwoju i koordynacji poszczególnych części wchodzących w skład skomplikowanego narządu mowy potrzebny jest pewien okres czasu i aktywne ćwiczenia.
Od najmłodszych lat dziecko ćwiczy narządy artykulacyjne poprzez czynności ssania, połykania, żucia (ruch szczęk, języka i warg). W ten sposób język przygotowuje się do wymowy głosek środkowojęzykowych, wargi - do dwuwargowych. W późniejszych okresach, trening ten jest kontynuowany poprzez samą czynność mówienia. Gdy jednak ta czynność jest zaniżona, niedbała, nieambitna, gdy dziecku wystarczy, że jako tako porozumiewa się z najbliższym otoczeniem, trzeba mądrą naturę zastąpić równie mądrą gimnastyką, która by podniosła poziom i poszerzyła zakres sprawnościowy aparatu mowy, nie pozwalając dziecku poprzestać na planie minimum. Wszechstronne oddziaływanie na dziecko, zachęcanie go do bezpośredniego poznania otaczającego świata, oddziaływania za pomocą wzorów zachowań innych ludzi: dorosłych i dzieci, stwarza możliwości do samodzielnych obserwacji i rozstrzygnięć. Takie postępowanie wychowawcze z całą pewnością będzie stymulować z jednej strony rozwój dziecka, z drugiej zaś jego rozwój emocjonalny, społeczny i intelektualny. Jeśli jednak rodzice zauważą jakieś nieprawidłowości w mowie dziecka powinni skorzystać z pomocy logopedy, aby ukierunkować i wspomóc rozwój jego mowy. Zaniedbując, lekceważąc lub wręcz przeoczając naprawdę niepokojące sygnały, mogą dziecku zaszkodzić i utrudnić dobry start w szkole.
Opracowała mgr Zdzisława Kowalczyk
Literatura:
- L. Kaczmarek: „Nasze dziecko uczy się mówić”, Lublin 1996,
- A. K. Halliday: „Badania nad rozwojem języka dziecka”, Warszawa 1980,
M. Zarębina: „Rozwój semantyczny języka dziecka…”, Gdańsk 1994, - G. Demel: „Minimum logopedyczne N-la”, Warszawa 1978,
- B. Bieleń: „O mowie dziecka” - artykuł - „Wychowanie w przedszkolu”, nr 1/2002,
- H. Olechowicz: „Język dziecka”- artykuł - „Wychowanie w przedszkolu”, nr 2/2002.